Bez wątpienia wielu z was doświadczyło w życiu uroków mieszkania w uciążliwym sąsiedztwie. Nie każdego stać na gest, by uprzedzić o planowanym spotkaniu z przyjaciółmi, co przy sporadycznie urządzanych imprezach byłoby jeszcze do zniesienia.

Z reguły dudniące dźwięki zza ściany zaskakują nas w najmniej odpowiednim momencie –  gdy po mozolnych wysiłkach uda nam się uśpić dziecko albo wracamy do domu wyspać się po męczącym dyżurze w pracy.

Hałas narusza dobra osobiste

Osoby pokrzywdzone sąsiedztwem kłopotliwego lokatora mogą starać się o odszkodowanie. Każdy ma prawo do prywatności, odpoczynku, poczucia bezpieczeństwa oraz do wykonywania pracy. Jeśli ktoś nam to uniemożliwia narusza nasze dobra osobiste.

Jak się przygotować do złożenia pozwu? Po pierwsze warto znaleźć dobrego prawnika. Najważniejsze jednak będzie zgromadzenie dowodów. Ilekroć sąsiad złamie ciszę nocną, zakłócając tym samym nasz spokój, należy wezwać policję i skrupulatnie to odnotowywać.

Zgłoszenia i świadkowie kluczem w sprawie

Policjant nie tylko pouczy, ale może wypisać mandat, jeśli uzna wezwanie za uzasadnione. Niektórych to przestraszy, innych też, ale na krótko, a pozostali ani nie zapłacą mandatu, ani nie zaprzestaną rozrywkowego trybu życia.

W zdecydowanej większości ofiarami uciążliwych lokatorów są osoby sąsiadujące z wynajmowanymi mieszkaniami. Tymczasowy lokator zwykle nie dba o relacje ze stałymi i wykorzystuje swoją „nietykalność”. Faktem jest, że odpowiedzialność za jego działania ponosi w tym przypadku właściciel mieszkania.

Zaczynaj od ugody, kończ na sądzie

W sytuacji, gdy próby podjęcia rozmowy z uciążliwym sąsiadem są bezskuteczne, oprócz odpowiednich służb, warto powiadomić o problemie administrację lub wspólnotę mieszkaniową. Jeśli mieszkanie jest wynajmowane, administrator powinien zażądać zdyscyplinowania najemcy.

Nie każdemu właścicielowi mieszkania  będzie zależało na stosunkach dobrosąsiedzkich, zwł. jeśli wynajem lokalu to jego źródło dochodów, a sam mieszka w innym mieście.

Niemniej każde zgłoszenie na policję, interwencja, przesłuchanie, korespondencja z właścicielem mieszkania albo administratorem będą dowodem w sprawie. Gdy do tego dojdą zeznania świadków – innych lokatorów – potwierdzające uciążliwość sąsiada – odszkodowanie mamy w kieszeni.

Odszkodowanie nawet do kilkudziesięciu tysięcy złotych

Ale uwaga! Sądy często zaniżają wysokość odszkodowań, a w niektórych przypadkach do wywalczenia jest nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Prawo do spokojnego mieszkania i odpoczynku to nie wszystko. Niekiedy notoryczny brak snu uniemożliwia normalne funkcjonowanie na co dzień, a to już poważne naruszenie dóbr osobistych.

 Hałas w ciągu dnia to też wykroczenie

Dla przypomnienia, cisza nocna obowiązuje w godzinach 22.00-6.00. Jednak uporczywe i notoryczne słuchanie głośnej muzyki w ciągu dnia  to także złamanie przepisów kodeksu wykroczeń w zakresie naruszenia miru domowego. Postępowanie jest podobne, sąsiedzi muszą zgłaszać powtarzające się incydenty na policję. Jeśli rutynowe patrole nie przynoszą skutku, taką osobą może zainteresować się dzielnicowy.