Śmierć bliskiej osoby to traumatyczne przeżycie, zwłaszcza ta nagła wskutek wypadku. Żadne pieniądze nie wynagrodzą towarzyszącego jej bólu i nie wypełnią pustki, ale mogą pozwolić na powrót do życia na poziomie zbliżonym do tego sprzed nieszczęśliwego zdarzenia.

Utrata bliskiej osoby nie oznacza wyłącznie krzywdy psychicznej. Często wiążę się ona z utratą wsparcia finansowego, a nawet jedynego źródła utrzymania. W przypadku osoby ciężko chorej lub niepełnosprawnej dochodzi utrata opiekuna, który zapewniał nieocenione wsparcie w codziennym funkcjonowaniu. Te wszystkie czynniki mogą zaś spowodować traumę, wymagającą leczenia psychiatrycznego.

Odszkodowanie czy zadośćuczynienie?

Dlatego warto wystąpić o odszkodowanie. Poza zadośćuczynieniem za krzywdę psychiczną, rodzinie zmarłego przysługuje odszkodowanie za szkody majątkowe – zwrot wszelkich poniesionych kosztów związanych z pochówkiem zmarłego: nagrobka, trumny, organizacji stypy. Gdy skutkiem utraty bliskiego jest choroba – np. depresja, stany lękowe – wymagająca specjalistycznej opieki można się również ubiegać o zwrot ewentualnych kosztów leczenia. A w przypadku utraty znaczącego wsparcia finansowego – o rentę wyrównawczą za pogorszoną sytuację materialną.

Pamiętajmy, że o odszkodowanie mogą wystąpić wszyscy bliscy zmarłego, czyli np. jego żona, córka i syn. Każdemu z nich zostanie przyznana suma pieniędzy adekwatna do poniesionej szkody.

Gdzie muszę się skierować?

Roszczenie należy skierować do firmy ubezpieczeniowej, u której sprawca wypadku ma wykupione OC, a jeśli jego polisa jest nieważna albo ubezpieczyciel nieznany – do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.

O jakich kwotach mówimy?

Wysokość odszkodowania zależy przede wszystkim od więzi emocjonalnej, jaka łączyła poszkodowanego ze zmarłym. Często nieświadome rozmiaru swojej krzywdy osoby zadowalają się śmiesznymi kwotami rekompensaty rzędu kilku do kilkunastu tysięcy złoty. Zaniżanie wysokości odszkodowań to standard w firmach ubezpieczeniowych.

Tymczasem liczne wyroki sądowe w sprawie odszkodowań za śmierć bliskiej osoby pokazują, że w przypadku utraty dziecka można dostać do 150 tys., a w przypadku śmierci rodziców, babci czy rodzeństwa do 100 tys. zł.

Przykład:

Łącznie 600 tys. zł od jednego z towarzystw ubezpieczeniowych zasądził Sąd Okręgowy w Rzeszowie rodzinie 19-letniego chłopca, który zginął potrącony przez pijanego kierowcę. Rodzicom zasądził po 135 tys. zadośćuczynienia „za doznane krzywdy” i po 35 tys. zł odszkodowania „za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej”. Brat i siostra ofiary otrzymali po 115 tys. zł zadośćuczynienia i po 15 tys. odszkodowania.

Osobom zaangażowanym emocjonalnie może być trudno stanąć przed sądem i samodzielnie dochodzić swoich roszczeń, dlatego warto skorzystać z pomocy profesjonalnej i zaufanej kancelarii odszkodowawczej.